Arch

kultura

Forum Arch Strona Główna -> POLSKA SZKOŁA PROZY -> JERZY ANDRZEJEWSKI
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
JERZY ANDRZEJEWSKI
PostWysłany: Sob 8:21, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





JERZY ANDRZEJEWSKI



ur. 19 sierpnia 1909 w Warszawie, zm. 19 kwietnia 1983 tamże), polski prozaik, publicysta, felietonista, scenarzysta, działacz opozycji demokratycznej w PRLu.


Biografia

Studiował filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutował w 1932 na łamach dziennika ABC jako prozaik. W 1936 ogłosił tom opowiadań Drogi nieuniknione, a rozgłos przyniosła mu powieść Ład serca z 1938 r. Był wówczas uważany za przedstawiciela literatury nurtu chrześcijańskiego. Był związany ze środowiskiem nacjonalistycznego pisma "Prosto z Mostu", z którym zerwał w proteście przeciwko artykułom antyżydowskim.

W latach 1940-1944 działacz podziemia kulturalnego. Zaangażowany m.in. w pomoc Żydom. Ich losom podczas wojny poświęcił pisaną w konspiracji minipowieść Wielki tydzień, gdzie znalazły się wątki autobiograficzne, a postać głównej bohaterki była inspirowana przeżyciami Wandy Wertenstein – przyjaciółki pisarza.

Po 1945 roku razem z Czesławem Miłoszem napisał scenariusz filmu Robinson warszawski, inspirowanego doświadczeniami Władysława Szpilmana. Gdy scenariusz zmieniono z powodów ideologicznych, Miłosz wycofał swoje nazwisko.

W latach 1952-1954 redaktor naczelny Przeglądu Kulturalnego. W latach 1955-1956 członek zespołu redakcyjnego Twórczości. W latach 1972-1979 stały współpracownik Literatury. W latach 1952-1957 poseł na Sejm. W okresie stalinowskim pisał propagandowe teksty, popierające socrealizm i zaangażowanie ludzi sztuki po stronie władzy komunistycznej, min. Partia i twórczość pisarza.

Czesław Miłosz sportretował go w paraboli literackiej Zniewolony umysł jako Alfę.

Od lat 60. aktywny uczestnik opozycji demokratycznej. Współautor Listu 34. W latach 70. współzałożyciel KOR. Szykanowany przez władze PRL-u. Uchodził za kandydata do literackiej Nagrody Nobla.

Życie prywatne Andrzejewskiego było rozdarte pomiędzy dwa światy. Z jednej strony był dwukrotnie żonaty, z drugiej miał intymne związki z mężczyznami. Pierwsze małżeństwo zawarł w 1934 roku z Noną Barbarą Siekierzyńską. Drugie w 1946 roku z Marią Abgarowicz, z którą miał dwójkę dzieci.

Temat homoseksualizmu od początku był w kręgu jego zainteresowań literackich. Związki homoseksualne były także jednym z tematów prowadzonego przez niemal całe życie intymnego dziennika, który nie ukazał się drukiem, a jego fragmenty uległy rozproszeniu, a także korespondencji. Jego ostatnia, nieukończona powieść Heliogabal opowiadać miała o związku tytułowego cesarza rzymskiego ze swoim sługą.

23 września 2006 został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Nagrody

* 1939 Nagroda Młodych Polskiej Akademii Literatury za Ład serca
* 1946 nagroda miasta Krakowa za Noc
* 1948 nagroda tygodnika "Odrodzenie" za Popiół i diament
* 1968 nagroda im. Jurzykowskiego

Twórczość

* Aby pokój zwyciężył: szkice
* Apelacja
* Bramy raju
* Ciemności kryją ziemię
* Gra z cieniem
* Idzie skacząc po górach
* Intermezzo
* Już prawie nic
* Książka dla Marcina
* Ludzie i zdarzenia
* Ład serca
* Miazga
* Niby gaj
* Nikt
* Noc
* O człowieku radzieckim: szkice
* Partia i twórczość pisarza
* Popiół i diament
* Święto Winkelrieda (z Jerzym Zagórskim)
* Teraz na ciebie zagłada
* Wojna skuteczna czyli opis bitew i potyczek z Zadufkami
* Z dnia na dzień - Dziennik literacki 1972-1979
* Złoty lis
* Cesarz Heliogabal (nieukończona i niepublikowana)

Bibliografia przedmiotowa

* Irena Szymańska, Mój przyjaciel Jerzy w: "Kwartalnik Artystyczny" nr 4/1997, s. 82-101
* Anna Synoradzka, Andrzejewski, Wydawnictwo Literackie, 1997
* Dariusz Nowacki, "Ja" nieuniknione. O podmiocie pisarstwa Jerzego Andrzejewskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2000


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:22, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





Popiół i diament


polski film fabularny w reżyserii Andrzeja Wajdy z 1958 roku, zrealizowany na podstawie powieści Jerzego Andrzejewskiego pod tym samym tytułem.

Akcja filmu rozpoczyna się 8 maja 1945 roku, w ostatnim dniu wojny. Główny bohater, Maciek Chełmicki (Zbigniew Cybulski) jest członkiem AK, wyznaczonym do wykonania wyroku śmierci na funkcjonariuszu PPR, Szczuce (Wacław Zastrzeżynski).

Do historii przeszła pewna scena ze środkowej fazy filmu. W tej scenie Chełmicki pyta się siedzącego przy barze Andrzeja: "Pamiętasz spirytus u Rudego?", po czym przesuwa po blacie stołu kieliszki ze spirytusem. Podpalając je, jego kolega Andrzej wymienia imiona tych, którzy zginęli: "Haneczka, Wilga, Kosobudzki, Rudy, Kajtek", kończąc słowami: "My żyjemy!"


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:22, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





Mała Apokalipsa


Bohater oraz narrator książki jest pisarzem żyjącym w komunistycznej Polsce. Za namową znajomych z opozycji godzi się na dokonanie protestacyjnego aktu samospalenia przed budynkiem PKiN. Autor nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy bohater zdecydował się na ten ostateczny krok. Książka kończy się słowami Ludzie, dodajcie mi sił. Ludzie, dodajcie sił każdemu na świecie, kto o tej porze idzie ze mną na całopalenie. Ludzie, dodajcie sił. Ludzie...


Więcej czytaj na:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:23, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





      POPIÓŁ CZY DYJAMENT?



    [link widoczny dla zalogowanych]

Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą - czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie!

C.K. Norwid



Pisać czy nie pisać? Oto jest pytanie!

8 stycznia br. minęła 42 rocznica tragicznej śmierci Zbigniewa Cybulskiego. E mortuum nil nisi bene powiadali starożytni, więc... Ale czy ta maksyma odnosi się do wszystkich bez wyjątku, także do twórców i ludzi sztuki? Czy po ich śmierci wolno czy też nie wolno - lub nie wypada krytykować tylko ich samych, a nie - ich dzieł czy sztuki?

E mortuum nil, nisi bene... O dziełach ich wolno; przecież one nadal żyją jako obrazy, książki, wiersze, rzeźby, kadry filmowe, śpiew czy muzyka zarejestrowane na płytach i taśmach. Żyją, a o żywych - wolno, więc...

Więc nie lubię aktorstwa Zbigniewa Cybulskiego. Nigdy nie lubiłem. A nie lubiłem dlatego, że grał sztucznie, nieprawdziwie, "aktorsko". Jego śmiech był gardłowy, wystudiowany, "aktorski". Jego ciało poruszało się w jakichś dziwnych, nerwowych, nieprawdziwych, kanciastych skurczach. Przewidywalność tych ruchów była przewidywalna. Każdej kobiecie z która odgrywał sceny miłosne obowiązkowo musiał "przejechać" palcami po ustach; czekałem na taki "przejazd" wiedząc, że doczekam się go prędzej, niż później. Ten człowiek grał tak, jak nie zachowują się ludzie w żadnych sytuacjach. Chyba, że grają kogoś innego, niż są i coś innego, niż powinni. Czyli - oszukują. Tak grał Cybulski: oszukiwał, że jest naturalny. Był nieprawdziwy.

"Giuseppe w Warszawie" - ta komedia byłaby doskonała, gdyby zamiast Cybulskiego obsadzono np. Kobielę. Gdyby obsadzono kogokolwiek, tylko nie Jego! Byłoby i wspaniale, i śmiesznie. Bo to był jedyny aktor w tym filmie, który mnie nie dość, że nie śmieszył to wręcz dołował tym nienaturalnym, gardłowym, "Maryśka!" .

Niektórzy powiadają, że za rolę w filmie "Popiół i diament" gotowi są mu odpuścić całość złej gry; quasi-amerykańskość, pozowanie na Jamesa Deana czy Marlona Brando, bo tak genialnie zagrał w scenie palenia spirytusu w "literatkach" a potem - jakże wspaniale konał na wysypisku.

Popiół i diament 1958 reż. A. Wajda
[link widoczny dla zalogowanych]


Nie! Nie i jeszcze raz - nie! Świat zapamiętał Cybulskiego w scenie w barze nie dla jego aktorskiego kunsztu, tylko dla nieprawdopodobnego patosu samej sceny; patosu porównywalnego z wielkością tych ujęć nagranych przez Eisensteina na odeskich schodach w "Pancerniku Potiomkinie" czy równie niezapomnianych kadrów z wymarszu poborowych na front w "Lecą Żurawie" Michaiła Kałatozowa.

A tamto umieranie na śmietniku? Na wysypisku każdy umiera wspaniale, stanowiąc nieme a jakże czytelne epitafium i - zarazem - memento.
      [link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Uwielbiam ten film. Uwielbiam w nim szczególnie Adama Pawlikowskiego i Bogumiła Kobielę, którzy grają po mistrzowsku. Kobiela zdumiewa mnie nadzwyczajnym dramatyzmem; on, aktor stricte komediowy wspiął się na wyżyny w scenie, w której jako sekretarz prezydenta miasta, pijany z gaśnicy polewa uczestników komunistycznej biby.

A Pawlikowski? Cóż - klasa sama w sobie. Gdyby w scenie w której płoną stakany ze spirytusem nie wypowiedział ani jednego słowa, i tak byłby w niej wielki, jak wielki bywał prawie w każdej granej przez siebie roli.

Więc wprawdzie nie poważam gry aktorskiej Zbigniewa Cybulskiego ale rozumiem przyczynę fascynacji Jego Osobą:

"Tadeusz Konwicki o Zbigniewie Cybulskim w "Popiele i Diamencie":
- Nie lubiłem go jako Maćka, ponieważ za bardzo przypominał mi ówczesnych modnych aktorów amerykańskich, że przypomnę Jamesa Deana czy Montgomery'ego Clifta.
[...]Ale mnie, ciurze akowskiemu [ten film] w gardle stawał. Tak, my mieliśmy fasony, szpany, mody. Ale to nie były mody dżinsów, ciemnych okularów, zapalonych kieliszków ze spirytusem, neurastycznych wierzgnięć, historycznych szlochów i krótkotrwałych romansów.
[...] Myśmy byli zgrzebni, szarzy, w pumpach, akuratni, słowni, powściągliwi wobec elit, nieśmiali w uczuciach, gestach i słowach. Myśmy byli po prostu prawdziwi, bo nie odbici jeszcze w lustrze sztuki."


(cyt. za: Marek Haltof, Kino polskie, przeł. Mirosław Przylipiak, Słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2004, s. 35-36)

Jeżeli ktoś po przeczytaniu mojego tekstu pomyśli, że nie znam się na aktorstwie, będzie mieć rację. Podobnie jak ktoś, kto przeczyta i zgodzi się ze mną. De gustibus. Po prostu, dla mnie Zbigniew Cybulski jako aktor żadnym "gustibus" nie był.

Jak dla mnie, Cybulski mistrzowsko zagrał tylko jeden jedyny raz - w "Rękopisie Znalezionym w Saragossie" Wojciecha Hasa. Być może dlatego, że film to kostiumowy, gdzie "aktorstwo" aktora nie tylko nie razi ale jest wręcz niezbędne, a może dlatego, że Zbigniew Cybulski w rzeczywistości był niespełnionym i nieodkrytym talentem sceny, nie filmu? Nie wiem. I już nigdy się nie dowiem. Szkoda!


POPIÓŁ I DIAMENT; 1958

[link widoczny dla zalogowanych]


Reżyseria: Andrzej Wajda
Scenariusz: Jerzy Andrzejewski, Andrzej Wajda


Obsada:

Zbigniew Cybulski (Chełmicki Maciek), Adam Pawlikowski (Andrzej), Ewa Krzyżewska (Krystyna, barmanka w restauracji w hotelu "Monopol"), Wacław Zastrzeżyński (Szczuka, sekretarz wojewódzki PPR), Bogumił Kobiela (J. Drewnowski, sekretarz prezydenta miasta), Jan Ciecierski (portier w hotelu "Monopol"), Stanisław Milski (redaktor Pieniążek), Artur Młodnicki (konferansjer Kotowicz), Halina Kwiatkowska (pułkownikowa Katarzyna Staniewiczowa, szwagierka Szczuki), Ignacy Machowski (major "Florian", dowódca Andrzeja; w czołówce filmu pojawia się określenie roli: "Waga"), Zbigniew Skowroński (Słomka, dyrektor hotelu "Monopol"), Barbara Krafftówna (Stefka, narzeczona Staszka Gawlika; w napisach nazwisko: Kraftówna), Aleksander Sewruk (Święcki, prezydent miasta), Zofia Czerwińska (barmanka Lili) i in.

.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
JERZY ANDRZEJEWSKI
Forum Arch Strona Główna -> POLSKA SZKOŁA PROZY
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin