Arch

kultura

Forum Arch Strona Główna -> POLSKA SZKOŁA PROZY -> ANDRZEJ ŻUŁAWSKI
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
ANDRZEJ ŻUŁAWSKI
PostWysłany: Sob 8:34, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





ANDRZEJ ŻUŁAWSKI



Reżyser filmowy. Urodził się 22 listopada 1940 roku we Lwowie. Szkołę średnią ukończył we Francji. W latach 1959-1960 studiował na wydziale filozofii na Sorbonie i na wydziale reżyserii w IDHEC-u (ukończył w 1965 roku). Po powrocie do kraju był drugim reżyserem i asystentem Andrzeja Wajdy przy filmach: SAMSON, MIŁOŚĆ DWUDZIESTOLATKÓW i POPIOŁY. W latach sześćdziesiątych publikował recenzje filmowe w tygodniku "Film" i miesięczniku "Kino", oraz utwory poetyckie we "Współczesności". Po roku 1981 realizuje filmy przede wszystkim we Francji. W 2001 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W roku 2002 wspólnie z Andrzejem J. Jaroszewiczem otrzymał "Złotą Żabę" na 10. Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Camerimage" w Łodzi. Również w roku 2002 został odznaczony Orderem Legii Honorowej. Jest synem pisarza Mirosława Żuławskiego i ojcem reżysera Xawerego Żuławskiego.

Już pierwszy długometrażowy film Andrzeja Żuławskiego wzbudził duże emocje. Tak o nim napisał Michel Sineux:

" 'Trzecia część nocy' spadła jak meteor na kino europejskie, onieśmielała poetycka brawurą i plastyczną energią."

Sam reżyser tak mówił o filmie:

"Stale pragnę tworzyć opowieść moralną i dlatego też odniosłem się do pewnego kodu moralnego wywodzącego się całkowicie z katolicyzmu." ("Film na świecie" 1991 nr 4)

"W 'Opętaniu' nauczanie chrześcijańskie zastąpione zostało ezoteryczną filozofią od tantra po zen, które wyrażają odnowienie mistycyzmu w społeczeństwie konsumpcyjnym" - napisał Marcel Martin. ("La Revue du Cinema" 1984 nr 394)

W wielu filmach Żuławskiego występuje temat sobowtóra, który reżyser zaczerpnął z powieści swojego ulubionego pisarza - Fiodora Dostojewskiego.

Tomasz Jopkiewicz tak napisał o twórczości reżysera:

"Żuławski wykreował świat w którym panuje jarmarczna apokalipsa. Świat w stanie widowiskowego, malowniczego rozkładu, dekadenckiego łamania wszelkich norm etycznych, świat zaczadzony złem." ("Film 1991 nr 23)

"W filmach Żuławskiego natura nie znosi próżni, tak samo jak na barokowych fasadach hiszpańskich kościołów i pałaców, przepełnionych nadmiarem pokrętnych i zawiłych ozdób" - pisał Oskar Sobański. ("Film" 1987 nr 11)

Reżyser posługuje się w swojej twórczości chwytami pochodzącymi z gotyckiego horroru, filmów krwi, lub filmu gangsterskiego. Jednak u niego ta poetyka jest tak wyolbrzymiona i zdeformowana, że popada często w autoparodię.

Szczególne miejsce w twórczości Żuławskiego ma odyseja kosmiczna NA SREBRNYM GLOBIE (scenariusz powstał według książki stryjecznego dziadka reżysera). Realizację filmu przerwano w roku 1978 i dopiero na początku 1986 roku reżyser podjął się montażu i udźwiękowienia 48 ocalałych aktów filmu, oraz dokręcił sceny z ulic Warszawy, na tle których opowiada z offu o brakujących sekwencjach. Sam reżyser tak określił swoją twórczość: "Dla mnie kino jest okiem, które patrzy, a nie myślą, którą wyraża".

Jean-Francois Robin zrealizował pięćdziesięciominutowy dokument ANDRZEJ ŻUŁAWSKI, REŻYSER FILMOWY. Reżyser jest także bohaterem filmu dokumentalnego z 2000 roku - ŻUŁAWSKI O ŻUŁAWSKIM.

Filmografia:

* 1967 - PAVONCELLO (film TV; według opowiadania Stefana Żeromskiego; scenariusz wspólnie z Mirosławem Żuławskim).
Akcja filmu rozgrywa się w 1912 roku. Do Włoch przyjeżdża bogaty starzec z młodą żoną. W kinoteatrze kobieta poznaje skrzypka. Spędza z nim noc, jak się później okazuje, za przyzwoleniem wiekowego męża.
Nagrody:
1968 - wyróżnienie Akademii Wiedzy i Sztuki Telewizyjnej w Los Angeles.

* 1967 - PIEŚŃ TRIUMFUJĄCEJ MIŁOŚCI (film TV; według opowiadania Iwana Turgieniewa; scenariusz wspólnie z Mirosławem Żuławskim).
Utrzymana w poetyckim klimacie "opowieść grozy" o wielkiej miłości. Jej bohaterami są: Fabiusz, jego piękna żona i zakochany w niej Mucjusz.

* 1971 - TRZECIA CZĘŚĆ NOCY (scenariusz wspólnie z Mirosławem Żuławskim).
Młody człowiek w czasie ostatniej wojny traci żonę i syna. Wyjeżdża do miasta i tam spotyka kobietę bardzo podobną do zabitej żony. Dramat wojenny o niezwykłej strukturze narracji. Film jest nowatorskim spojrzeniem na tematykę okupacyjną, która staje się tłem do rozważań o totalnym zagrożeniu i uniwersalnych problemach: miłości, wierności, odwadze i śmierci.
Nagrody:
1971 - Nagroda im. Andrzeja Munka (przyznawana przez PWSFTViT w Łodzi);
1972 - Dyplom Uznania na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Adelaide;
1973 - "Jantar" na 1. Międzynarowych Spotkaniach Filmowych w Koszalinie.

* 1972 - DIABEŁ (premiera filmu odbyła się w 1988 roku).
Rok 1793. Tajemniczy Nieznajomy - Diabeł uwalnia skazanego na śmierć niedoszłego królobójcę - Jakuba. Wywozi go i wspólnie przeżywają pełną koszmarnych wydarzeń podróż. Na koniec Nieznajomy zabija Jakuba, sam zaś ginie od brzytwy zakonnicy i po śmierci zamienia się w wilcze ścierwo. Niezwykły, choć bardzo kontrowersyjny film grozy. Cenzura zatrzymała premierę filmu na szesnaście lat.

* 1976 - L'IMPORTANT C`EST D'AIMER (tytuł polski - NAJWAŻNIEJSZE TO KOCHAĆ; prod. Francja - Włochy - RFN; według powieści "Noc amerykańska" Christophera Franka).
Fotograf - Servais usiłuje wystawić sztukę teatralną (Ryszard III), aby w przedstawieniu mogła zagrać starzejąca się aktorka filmów porno - Nadine.
Mroczny film o świecie zmarnowanych talentów i ludzi przegranych, dla których jedynym sposobem na wybawienie może być tylko miłość.

* 1981 - POSSESSION (tytuł polski - OPĘTANIE; prod. RFN - Francja; scenariusz wspólnie z Frederikiem Tuttenem).
Akcja filmu rozgrywa się w Berlinie, w tym czasie podzielonym murem na dwie części. Miejsce to nie jest przypadkowe, gdyż również troje głównych bohaterów filmu (Anna, jej mąż i kochanek) to postacie rozdwojone, posiadające sobowtóry. Max Tessier tak napisał: "OPĘTANIE jest krzykiem, długim wyciem z samej głębi duszy, złagodzonym - kiedy się tego najmniej spodziewamy - przez ciszę i spokój".
Nagrody:
1981 - "Złoty Asteroid " na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Fantastycznych w Trieście.

* 1984 - LA FEMME PUBLIQUE (tytuł polski - KOBIETA PUBLCZNA; prod. Francja; według powieści Dominique Garnier; scenariusz wspólnie z Dominique Garnier).
Początkująca aktorka przyjmuje główną rolę w filmowej wersji prozy Dostojewskiego. Ekscentryczny reżyser rozpoczyna rygorystyczny kurs aktorstwa stosując indoktrynację połączoną z seksualną dominacją, w wyniku których psychicznie wyczerpana dziewczyna nie jest w stanie odróżnić świata realnego od filmowej fikcji.
Nagrody:
1984 - Nagroda Specjalna Jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu.

* 1985 - L'AMOUR BRAQUE (tytuł polski - NARWANA MIŁOŚĆ; prod. Francja; według powieści "Idiota" Fiodora Dostojewskiego; scenariusz wspólnie z Etienne Roda-Gil).
Główny bohater - Leon podaje się za księcia, ale prawdopodobnie jest byłym pacjentem zakładu psychiatrycznego. Zakochany w prostytutce - Marie wplątuje się w krwawe porachunki. Bardzo swobodna, uwspółcześniona adaptacja książki, Dostojewskiego, nawiązująca do filmu gangsterskiego.

* 1987 - NA SREBRNYM GLOBIE (według TRYLOGII KSIĘŻYCOWEJ Jerzego Żuławskiego).
Historia rozgrywa się na bliżej nieokreślonej planecie, gdzie powstaje wspólnota ziemian. Jednym z pierwszych zachowań, jakie ta społeczność wytworzyła był zespół rytuałów religijnych Pierwsza polska superprodukcja sf, prekursorska wobec nurtów amerykańskich.

* 1989 - BORIS GODUNOW (prod. Francja - Jugosławia - Hiszpania).
Filmowa wersja opery Modesta Musorgskiego w wykonaniu National Symphony Orchestra pod dyrekcją Mścisława Roztropowicza.

* 1989 - MES NUITS SONT PLUS BELLES QUE VOS JOURS (tytuł polski - MOJE NOCE SĄ PIĘKNIEJSZE NIŻ TWOJE DNI; prod Francja; scenariusz według powieści Raphaelle Billetdoux).
Romans śmiertelnie chorego na nieznaną chorobę geniusza komputerowego i kobiety, która próbuje wyrwać się ze zdemoralizowanego środowiska. Film opowiada o zwycięstwie miłości nad śmiercią i o uczuciach, które wciąż jeszcze mają wartość w naszym pragmatycznym świecie.

* 1990 - LA NOTE BLEUE (tytuł polski - BŁĘKITNA NUTA; prod. Francja).
Chopin w Nohant. Kończy się jego miłość do George Sand. Jednocześnie genialny twórca przestaje komponować. Ostatnią napisaną przez Fryderyka nutę Sand nazywa "błękitną".

* 1996 - SZAMANKA (prod. Polska - Francja; scenariusz Manuela Gretkowska).
Skomplikowany związek uczuciowy antropologa i studentki, zwanej Włoszką. Antropolog wydobywa z bagien doskonale zachowane zwłoki szamana sprzed trzech tysięcy lat. Asystent antropologa jest zamieszany w kradzież ładunku uranu. Na koniec Włoszka zabija kochanka, asystent zaś powoduje wybuch nuklearny. Turpistyczny melodramat w stylu "Ostatniego tanga w Paryżu". Jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów wyprodukowanych w Polsce.

* 2000 - LA FIDELITE (tytuł polski - WIERNOŚĆ; prod. Francja; według powieści Marie Madeleine de La Fayette "Księżna de Cleves") .
Uwspółcześniona wersja osiemnastowiecznej powieści. Cleila, młoda fotoreporterka przyjeżdża do Paryża. Poślubia dobrze sytuowanego redaktora. W tym czasie poznaje też Nemo - szalonego paparazzo i zakochuje się w nim. Jednak pozostaje wierna mężowi, nawet po jego śmierci.

Napisał scenariusz do filmu MALADIE D'AMOUR.

Wystąpił w filmach SAMSON i TRISTESSE ET BEAUTE.

Książki:


# 1991 - LITY BÓR
# 1992 - BYŁ SAD; W OCZACH TYGRYSA.
# 1994 - JUKI PODRÓŻNE; MOLIWODA; PIEKIELNICY.
# 1996 - LISTY DO DOMU.
# 1997 - KIKIMORA; W NIEBIE MIECZ MÓJ JEST PIJANY.
# 1998 - MAŁPA O KRWAWIĄCYM SERCU
# 1999 - PERSEIDY.
# 2000 - ZAUŁEK POKORY
# 2002 - JAKO NIC; WE DWOJE.
# 2003 - PAN ŚMIERTELNY; O NIEJ.
Halina Olczak-Moraczewska
sierpień 2004

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie 9:59, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 8:35, 07 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





Andrzej Żuławski

Zaułek pokory


Numer Latarnika: 2000/25




Andrzej Żuławski to prawdziwa maszyna do pisania. Którąż jego książką jest Zaułek pokory? Tego chyba nikt nie zliczy. W każdym razie od chwili, gdy u progu lat dziewięćdziesiątych Żuławski zawiesił działalność jako reżyser filmowy, nie wypuszcza pióra z ręki. Tym samym stał się Andrzej Żuławski bodaj najbardziej płodnym polskim pisarzem ubiegłych lat. Zostawił w polu nawet Marię Nurowską, która w dziesiątej dekadzie ogłosiła jedenaście książek.

Zarazem jednak z nazwiskiem Żuławskiego wiąże się zgoła inny, niezbyt zresztą sympatyczny rekord: autor Litego boru jest chyba najbardziej lekceważonym twórcą spośród wszystkich pisarzy aktywnych w ostatnim dziesięcioleciu. Zmowa milczenia - to doprawdy mało powiedziane. Owszem, wczesne książki Żuławskiego, nafaszerowane środowiskowymi niedyskrecjami i zwykłymi ploteczkami ze światka filmowego, posiadały zdolność elektryzowania publiczności. Lecz potem, gdzieś tak od czwartej książki (był to bodaj Jonasz z roku 1993), nastała cisza, i to ciągnąca się nieprzerwanie aż do dziś. Pisarstwo Andrzeja Żuławskiego wydaje się doskonale obojętne dla krytyki i innych, nawet pomniejszych, opiniodawców; na próżno szukać tego nazwiska w indeksach, na próżno wertować prasę literacką w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów recepcji. Kamień w wodę… Intryguje mnie ta sytuacja. Spisek to czy raczej akt sprawiedliwości? Może rzeczywiście proza Żuławskiego jest aż tak kiepska, że tylko wzruszyć ramionami wypada? Miałby więc Andrzej Żuławski za swoje? Wątpię.

Lektura Zaułka pokory podsuwa mi inną myśl. Otóż, jak na moje oko, najnowsza książka Żuławskiego to całkiem przyzwoita porcja prozy, zgrabne połączenie eseistyki, z opowieścią wspomnieniową i prywatną dywagacją, gdzie najważniejszym, a i najciekawszym chyba wątkiem są rozważania pisarza krążące wokół postaci ojca, Mirosława Żuławskiego. Na tle podobnych produkcji Zaułek pokory wypada, według mnie, całkiem przyzwoicie. Zastanawiam się zatem głośno, skąd ta niezasłużona obojętność? Co prawda styl prozy Andrzeja Żuławskiego może budzić pewne pretensje, ale daleko temuż stylowi do pretensjonalnej maniery. Napuszona erudycyjność również drażni, lecz nie aż tak, żeby czytelnik reagował alergią.

W Zaułku pokory, zbiorze ośmiu luźno powiązanych ze sobą gawęd, Żuławski próbuje zmierzyć się z nie byle jakimi problemami, traktuje czytelnika najzupełniej serio. Chyba najmocniej pociąga go problematyka tożsamościowa, którą pisarz widzi w ujęciu całkowicie prywatnym (matka, ojciec, wielopokoleniowa rodzina Żuławskich zasłużona dla polskiej kultury), obywatelskim i narodowym oraz w dociekaniach najszerszych (Europa, tradycje judeo-chrześcijańskie, kultura Zachodu). Na każdej z tych płaszczyzn istnieje temat szczególnie trudny i bolesny, dylemat niemal nie do przezwyciężenia. I tak wątek prywatny zdominowany został nie tyle nawet przez obrachunki, co raczej próbę zrozumienia ojca, Mirosława Żuławskiego, człowieka za młodu lewicującego, ale w czasie wojny żołnierza AK, następnie zaś, przez wiele lat, osobę gorliwie oddaną peerelowi. Autora socrealistycznej prozy, komunistycznego dygnitarza w służbie dyplomatycznej, jednego z uczestników "hańby domowej".

Autor Zaułka pokory ma pełną świadomość własnego uwikłania w tamto "pohańbienie". Nie tylko dlatego, że idzie o ojca - krew z krwi i kość z kości. Również dlatego, że jako dygnitarskie dziecko chadzał Andrzej Żuławski do paryskich szkół i uczelni, przez długie lata konsumował (by nie rzec - pławił się) "lepszość", która przecież nie wynikała z "dobrego urodzenia" (toż to PRL!), lecz z wygodnego urządzenia się rodziny Żuławskich w komunistycznej rzeczywistości. Jak zatem traktuje tę sprawę po latach, już po śmierci ojca? Ano trzyma się pojęcia "rozdwojenie", kategorii, która wydaje się autorowi wielce użyteczna tak w owych dociekaniach krążących wokół postaci Mirosława Żuławskiego oraz osób z jego pokolenia, jak i w refleksjach dotyczących charakteru narodowego, istoty polskości, świadomości dzisiejszych Polaków.

"Rozdwojenie" ("podwójność") to rodzaj uniwersalnego klucza - sugeruje Żuławski. W tym ujęciu próbuje tedy opisać kilka kwestii najważniejszych dla tożsamości wykształconych Polaków i Europejczyków. Przez pryzmat "rozdwojenia" widziana jest religia (zwłaszcza katolicyzm) i obyczaj, tradycja szlachecka, napięcia między kulturą chrześcijańskiego Zachodu i bizantyjskiego Wschodu, europejskie i polskie doświadczenie antysemityzmu oraz to wszystko, co Żuławski określa mianem "skandalu historii". W dywagacje, o których tu mowa, wcinają się z kolei czysto prywatne wątki - autor opowiada przede wszystkim o swej drodze do filmu i literatury. Notabene Zaułek pokory to najlepszy dowód na to, że nawet najbardziej artystowska (ekscentryczna) twórczość - taka jak Żuławskiego właśnie - zawsze zakotwiczona jest w biograficznym konkrecie. Stąd też książkę tę z powodzeniem można czytać jako odautorski komentarz do filmów i wczesnych utworów literackich Żuławskiego (Oczami tygrysa, Lity bór, Był sad). Bardzo to wszystko interesujące, nietuzinkowe, a także "prawdziwe" w tym sensie, iż boleśnie angażujące podmiot wypowiadający się w Zaułku pokory. Cóż, raz jeszcze wypada ponowić pytanie: skąd ta obojętność względem pisarstwa Andrzeja Żuławskiego? Przecież wysokiej klasie - a już na pewno: przyzwoitemu poziomowi - tej prozy niepodobna zaprzeczyć. No właśnie… skąd?

Dariusz Nowacki


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ANDRZEJ ŻUŁAWSKI
Forum Arch Strona Główna -> POLSKA SZKOŁA PROZY
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin