Arch

kultura

Forum Arch Strona Główna -> O LITERATURZE i SZTUCE -> Czym się różni sztuka od pornografii?
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Czym się różni sztuka od pornografii?
PostWysłany: Sob 6:57, 21 Mar 2009
Administrator
Administrator

 
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk





Czym się różni sztuka od pornografii?

Tł.: Martin Kemp

Rozmawiała Marta Strzelecka

2007-11-23


Kiedy obejrzy się kilkaset prac - od starożytnych rzeźb do współczesnych artystycznych fotografii, na których występują gwiazdy porno - nietrudno zauważyć, że zestaw emocji związanych z seksem nie zmienia się. Pożądanie, wstyd, zniesmaczenie, radość - mówi Martin Kemp, kurator londyńskiej wystawy "Uwodzenie. Sztuka i seks od starożytności do dziś"



Marta Strzelecka: Czym się różni sztuka od pornografii?

Martin Kemp, kurator wystawy: - Rodzajem transakcji między nadawcą i odbiorcą. Pornografia ma podniecić. Może spełniać tę rolę obrazami na wysokim poziomie, ale to nie jest ważne. Ważniejszy jest orgazm. Pola interpretacji są raczej eliminowane niż otwierane.

Co robi mnich na polu kukurydzy na szkicu Rembrandta z połowy XVII wieku?

- Uprawia seks. Zero romantyzmu, czysta przyjemność, kopulacja pomiędzy bujnymi roślinami. Prości ludzie w prostej sytuacji. Ale to nie jest pornografia, bo sztukę wyróżnia jakość. Tak samo piękna jest fantazja Rembrandta na temat gwałtu przedstawiona na rycinie "Jupiter i Antiope". Ona śpi rozebrana, on odchyla tkaninę, którą jest przykryta, żeby obejrzeć jej ciało. Sto lat później François Boucher namalował obraz "Leda i łabędź". Piękna, długa, szyja łabędzia, otoczona dużymi skrzydłami wije się pomiędzy nogami nagiej kobiety.

Kiedy obejrzy się kilkaset prac - od starożytnych rzeźb do współczesnych artystycznych fotografii, na których występują gwiazdy porno - nietrudno zauważyć, że zestaw emocji związanych z seksem nie zmienia się. Pożądanie, wstyd, zniesmaczenie, radość. Doskonałe poczucie humoru w sprawach erotyki miał Leonardo da Vinci. Jego studenci stworzyli całe cykle poświęcone penisom z nogami biegającym jak kurczaki.

Dlaczego XVI-wieczne amulety z penisami w erekcji miały przynosić szczęście?

- Penis jest jedyną częścią ciała, która porusza się do góry i na dół bez kontroli. Jak fortuna rządzi się swoimi prawami.

Dlaczego XIX-wieczne irańskie rękopisy z pozycjami seksualnymi i pierwsze europejskie książeczki z pornografią były bardzo małe?

- Żeby do ich trzymania i przewracania kartek można było używać tylko jednej dłoni.

Częściej przedstawiano mężczyzn przeżywających orgazm niż kobiety?

- To jest niekończąca się zabawa. Artyści nie pozwalają, żeby powstał w tej kwestii jakiś stereotyp. W filmie Andy Warhola "Blowjob" w ciągu kilkudziesięciu minut widać w kadrze twarz mężczyzny na tle ściany z cegły i zmieniający się grymas na jego twarzy. Podejrzewamy, że oddaje się miłości francuskiej. Pięć lat temu brytyjska artystka k r buxey stworzyła wideo nawiązujące do filmu Warhola z 1963 roku. Kobieta koło czterdziestki robi to samo. Zdjęcia Roberta Mapplethorpe'a z 1970 i 1980 roku przedstawiały sadomasochizm, ale przede wszystkim mężczyzn w sytuacjach, które wtedy raczej kojarzyły się z kobietami na pornograficznych pocztówkach albo rozkładówkach kolorowych pism. Arabskie rysunki z XVII wieku poświęcone są grupowemu seksowi homoseksualistów, a freski ze starożytnego domu publicznego - zmysłowo obejmującym się parom. Jest równowaga.

Zatem nie można mówić o okresach w sztuce wyznaczanych sposobami przedstawiania seksu?

- Wszystko zależy od kontekstu kulturowego. Da się prześledzić historię cenzury i akceptowania zachowań, ale zawsze będzie to zależało od miejsca, nie tylko od czasu. Jean Jacques Lebel w 1966 roku zorganizował happening, w którym używał obsceniczności, żeby mówić o polityce - tak ją wtedy postrzegał we Francji. Jako coś brudnego, nieprzyzwoitego, wulgarnego. W połowie XIX wieku powstał półmetrowy kamienny liść figowy, który służył temu, by zasłonić narządy Dawida, posągu Michała Anioła, prezentowanego królowej Wiktorii przez wielkiego księcia Toskanii. Za każdym razem, kiedy królowa miała obejrzeć rzeźbę, używano liścia. Dziś jest własnością Victoria and Albert Muzeum w Londynie. Na początku XIX wieku freski z kopulującymi parami z Pompejów i inne prace z obrazami seksu zostały zamknięte w specjalnym Gabinecie Obscenicznych Obiektów. Mówiło się, że psują moralność tych, którzy je oglądali. Gabinet mogli odwiedzać tylko bogaci mężczyźni. Kobiety i biedni byli za słabi, by patrzeć na penisy w erekcji. Również przy Brytyjskim Muzeum otworzono sekretną salę obscenicznych przedmiotów, niedostępnych dla oczu młodych i kobiet.

Kiedy komercyjny układ polegający na sprzedawaniu satysfakcji zaczął się przenosić z pornografii do sztuki?

- Pragnienie, by w ten sposób przesuwać granice jest modernistyczną koncepcją. W największym stopniu pornografia zaczęła wpływać na sztukę w drugiej połowie XX wieku. Trwa to do dziś. Artyści mieszają popkulturę z klasycznymi technikami i sposobami przedstawiania seksu. Dobrym przykładem są kolorowe, kiczowate zdjęcia Ilony Staller, znanej jako Cicciolina. Pozuje w ubraniach dziewczyny z sesji "Playboya". Jej mąż Jeff Koons przeniósł te fotografie na płótno, żeby zmienić kontekst, zrobić z tego sztukę. Gdyby nagość Tytana umieścić w sex-shopie, mogłaby stać się pornografią. Tylko trzeba by było unikać dokładnego porównywania, które zostały stworzone z intencją pornograficzną.

Taka mieszanka może zaistnieć i być wyrazista, bo tak naprawdę granice między sztuką i pornografią zwiększyły się. Autorami fresków ze starożytnych domów publicznych są artyści. Teraz, kiedy udajesz się do burdelu w Soho, nie oczekujesz, że zobaczysz dzieło artystyczne.

Brytyjczycy są pruderyjni?

- Od czasów półmetrowego liścia figowego, który miał chronić oczy królowej, niewiele się zmieniło. Przykładem jest niedawne skonfiskowanie zdjęcia Nan Goldin z jednej z londyńskich galerii, na którym tańczyły dwie skąpo ubrane dziewczynki. Ale zmienia się coś niezależnie od narodowości. W starożytnej Grecji obrazy seksu homoseksualnego były czymś normalnym. Dawna chińska sztuka erotyczna, piękne sceny w spokojnych ogrodach, też była odważna. Jest mało znana, bo dużo prac zniszczono w epoce Mao. Teraz powszechność erotyki sprawia, że potrafimy pomylić pedofilię z niewinnością, dewiacje seksualne z pracami na ten temat, homoseksualizm z fantazjami. Tracimy wrażliwość i wyczucie smaku.


Źródło: Gazeta Wyborcza

[link widoczny dla zalogowanych]

.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie 22:13, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Czym się różni sztuka od pornografii?
Forum Arch Strona Główna -> O LITERATURZE i SZTUCE
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin